Menu

Forum

Zaloguj się na forum
Login:
Hasło:
 
 Zapomniałem hasła
 Rejestracja

Ostatnie wiadomości

więcej

Najczęściej czytane

 Wydarzenia

 Ludzie

 Marketing i Public Relations

 Media

 Sponsoring

 Inwestycje sportowe

 Żywienie i Wspomaganie

 Aparatura medyczno-badawcza

więcej

Galerie

 
 
 

więcej

więcej

Aktualności

Marek Kamiński - Droga na szczyty

2007-01-26

Właściciela firmy Gama San znany jest przede wszystkim z powodu swojej pasji. Marek Kamiński nie tylko w biznesie zdobywa najwyższe szczyty.
Gdy jako mały chłopiec, z powodu poważnego złamania ręki, tak poważnego, że groziła mu amputacja, przeżył szpital, kolejne operacje i pobyty w sanatorium, stworzył sobie własny świat, pełen marzeń i podróży. Po latach jego marzenia stały się rzeczywistością. Dzisiaj pomaga innym przekraczać granice marzeń i zdobywać własne bieguny.
 
Miał 15 lat, gdy dzięki pomocy znajomych pojechał w pierwszą podróż do Afryki, potem były podróże autostopem.

Przez wiele lat chciał zostać marynarzem i nawet początkowo myślał o studiach w Szkole Morskiej w Szczecinie. Ostatecznie w 1983 roku zdał jednak egzaminy na wydział filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Studiował u profesora Klemensa Szaniawskiego, Mariana Przełęckiego i Barbary Stanosz. Dodatkowo studiował też fizykę i chemię. Trenował karate, dużo biegał.
 
Razem z kolegą z roku, Jerzym Andrzejukiem, podróżowali autostopem po Europie i ZSRR. W czasie tych wypadów snuli plany na przyszłość i marzyli o wspólnych wyprawach za ocean, na Jukatan, o podróży śladami Majów, o przemierzeniu dżungli na pograniczu Meksyku i Gwatemali.
 
Po trzecim roku Kamiński i Andrzejuk przerwali studia i kupili 10-letni jacht, którym postanowili odbyć podróż dookoła świata. Niestety SB nie dało im zgody na wodowanie, pomimo iż Kamiński posiadał patent sternika. Wyjechali więc do Niemiec. Kamiński zapisał się na bezpłatne studia filozoficzne na uniwersytecie w Hamburgu i kurs języka niemieckiego w Instytucie Goethego. Na utrzymanie pracował w porcie, na targach i w ogrodnictwie.
 
Praca i podróże
To właśnie w Niemczech Kamiński i Andrzejuk wspólnie wymyślili swój pierwszy biznes. Początkowo były to pamiątki i ozdoby marynistyczne, potem zaczęli importować z Włoch armaturę sanitarną i gastronomiczną. W 1990 roku wrócili do Polski.
Założona wtedy przez nich w Koszalinie firma Gama San z powodzeniem prosperuje do dzisiaj. Marek Kamiński ma w niej większościowy pakiet udziałów. Gama San ma oddziały w Gdańsku, Katowicach, Łodzi i Warszawie. Specjalizacja firmy to hurtowa dystrybucja armatury do wewnętrznych instalacji grzewczych i sanitarnych.
Od powrotu do kraju i założenia firmy przez około 10 lat Kamiński wiódł podwójne życie: biznesmena i podróżnika.
 
Plany kolejnych wypraw powstawały w przerwach pomiędzy pracą do późna. Chcąc zahartować organizm podróżnik spał w zimie w namiocie ustawionym pod domem i godzinami chodził po parku ciągnąc za sobą ciężką oponę, co miało przygotować go do późniejszego ciągnięcia sań z wielokilogramowym ekwipunkiem.
 
Dwa bieguny sukcesów
W tym okresie firma rozwijała się już coraz prężniej, a Kamiński znalazł się na 95. pozycji wśród setki najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost".
Przyszły też nagrody i wyróżnienia: zwycięstwo w polskiej edycji konkursu „World Young Business Achiever", a dla firmy dwukrotnie Medal Europejski oraz dwukrotnie tytułFirmy Fair Play.
 
Również wyprawy okazują się wygranymi. Po kolei: Spitsbergen (1990), przejście Grenlandii (600 km, 1991), zdobycie dwóch biegunów w ciągu jednego, 1995, roku - Bieguna Północnego z wyspy Ward Hunt Island (770 km) oraz samotnie Bieguna Południowego z wyspy Berkner Island (1400 km), próba samotnego trawersu Antarktydy (1450 km, 1996), trawers Gór Ellswortha i zdobycie najwyższego szczytu Antarktydy - Mt. Vinson (1998), wyprawa w Andy (1998), przepłynięcie jachtem Atlantyku (1998/1999), przejście Pustyni Gibsona (700 km, 1999) i trawers Grenlandii w 13 dni (600 km, 2000).
 
Wszystkie te osiągnięcia były bardzo ważne, jednak z pewnością przełomem był rok 1995, kiedy to 27 grudnia nazwisko Kamińskiego pojawiło się we wszystkich szanujących się mediach na całym świecie - 32-letni Polak, mający za sobą Spitsbergen, przejście przez Grenlandię i Biegun Północny, po trwającej 53 dni samotnej wędrówce wśród lodów zdobył Biegun Południowy.
Podczas każdej wyprawy prowadzi dziennik. Jego zapiski z wypraw polarnych „Moje Bieguny. Dzienniki z wypraw 1990-1998", zdobyły Nagrodę Artusa dla Najlepszej Książki Roku 1998 oraz nagrodę im. Arkadego Fiedlera „Bursztynowy Motyl". Kamiński jest też współautorem książki „Nie tylko biegun" oraz książki dla dzieci „Poczta Polska, czyli niezwykłe dzieje pewnego listu".

Bycie dla innych
W 1996 roku Marek Kamiński założył fundację („Marek Kamiński Foundation"), która m.in. organizuje wyprawy w ciekawe miejsca, wspiera eksplorację rejonów polarnych oraz innych miejsc na kuli ziemskiej, propaguje polarystykę i ekologię, ale również organizuje pomoc dla dzieci ze szczególnym uwzględnieniem dzieci z domów dziecka, z rodzin zagrożonych oraz dzieci niepełnosprawnych, a także cierpiących na szczególnie uciążliwe lub nieuleczalne choroby.
 
Fundacja zajmuje dwa pomieszczenia w gdańskim oddziale Gama San. Marek Kamiński, jeśli tylko jest w kraju, bywa tam często, jednak z kierowania firmą zrezygnował już kilka lat temu. Zarząd przekazał ojcu, Zdzisławowi, sam natomiast jest przewodniczącym Rady Nadzorczej i nadal właścicielem większości udziałów.
Firma Kamińskiego wspiera ciągle działalność charytatywną i społeczną - np. przekazała nieodpłatnie na rzecz domu dla niezamożnych rodzin materiały potrzebne do wykonania instalacji wodnej i grzewczej, zaprasza na praktyki studentów z Polski i z zagranicy. Ostatnio w dziale zakupów pracowała Chinka z Pekinu.
Fundacja Kamińskiego od kilku lat prowadzi programy edukacyjne dla dzieci i młodzieży, takie jak „Szkoła pod biegunem" oraz wspiera niepełnosprawne dzieci w przekraczaniu granic własnych słabości.
 
Jasia Melę Marek Kamiński poznał w lecie 2002. Początkowo chodziło tylko o zebranie pieniędzy na lepszą protezę, która zastąpiłaby funkcje prawdziwej nogi, i która pozwoliłaby chłopcu powrócić do normalnego życia. Potem narodził się jednak pomysł wspólnej wyprawy na Biegun Północny. Pomysł - dla niektórych zupełnie szalony - został jednak zrealizowany w kwietniu 2004. W wyprawie, oprócz Marka Kamińskiego i Jasia Meli wzięli udział również Wojtek Ostrowski i Wojtek Moskal.

Za pieniądze z wysyłanych w trakcie wyprawy esemesów udało się kupić protezy dla 65 osób.
 
W grudniu 2004 przyszła kolej na Biegun Południowy. Oprócz Marka i Jasia szedł z nimi jeszcze Wojtek Ostrowski. Takim sposobem, Jaś Mela, pomimo swej niepełnosprawności - podobnie jak Marek Kamiński - w ciągu jednego roku stanął na dwóch biegunach ziemi.
 
Baby on board
Nowy, dwuetapowy projekt Fundacji Marka Kamińskiego, pod nazwą „Baby on board" ma zupełnie inny charakter, niż poprzednie. Jest to cykl reportaży telewizyjnych, kręconych w czasie podróży Marka Kamińskiego razem z żoną Katarzyną i córeczką Polą.
 
Na pomysł wyprawy wpadła Katarzyna. Projekt ma przełamywać stereotyp spędzania wolnego czasu z małym dzieckiem tylko w domu lub spędzania go przez samych rodziców, bez dziecka. Ma pokazać rodzicom, jak podróżować z małym dzieckiem oraz zachęcić ich do takiej formy wspólnego wypoczynku.
 
Podróż ma dwa etapy: po Polsce wzdłuż biegu Wisły oraz przez ciekawe miejsca na świecie, m. in. przez Saharę, Indie, Japonię, aż do przylądka Canaveral, skąd startują rakiety kosmiczne.
 
Miejscami wyprawa podążać będzie trasami znanymi z książek podróżniczych takich, jak: „W 80 dni dookoła świata", „Śladami Marco Polo" czy „Baśnie z tysiąca i jednej nocy".
 
Małgorzata Szafarz
foto: SportBiznes

- Money.pl

wróć



Archiwum
Dodaj komentarz


  10 ostatnich wiadomości w tej kategorii: