Menu

Forum

Zaloguj się na forum
Login:
Hasło:
 
 Zapomniałem hasła
 Rejestracja

Ostatnie wiadomości

więcej

Najczęściej czytane

 Wydarzenia

 Ludzie

 Marketing i Public Relations

 Media

 Sponsoring

 Inwestycje sportowe

 Żywienie i Wspomaganie

 Aparatura medyczno-badawcza

więcej

Galerie

 
 
 

więcej

więcej

Aktualności

Inka Szymanski

2006-05-19

W maju 2006 mija 10 lat od pierwszej, zorganizowanej w Polsce konwencji fitness. Jej inicjatorką była mieszkająca na stałe we Francji, Inka Szymanski – międzynarodowy prezenter fitness, wybitny polski szkoleniowiec, promotor światowego fitnessu w Polsce. W związku ze zbliżającą się, 24 International Fitness Convention, poprosiliśmy jej organizatorkę o odpowiedź na kilka pytań.
Wywiad :
Kinga Kusińska: Po raz kolejny spotykamy się w portalu internetowym SportBiznes.pl. Mam nadzieję, że jest to dla Ciebie miłe spotkanie.
Inka Szymanski.: Jak najbardziej....cieszę się, że mogę współpracować z profesjonalnym Portalem.....
 
KK: Z mojej strony mogę tylko powiedzieć, że cenię sobie bardzo każde z Tobą spotkanie czy z okazji rozmów takich jak dziś czy też w roli obserwatora na organizowanych przez Ciebie konwencjach. Musze przyznać, że rozmach konwencji zawsze wywołuje u mnie podziw dla Twoich  zdolności organizacyjnych i umiejętności pozyskiwania coraz większej liczby wielbicieli-uczestników. Serce rośnie patrząc na tłumy aktywnych ludzi biorących udział w konwencjach. Zbliża się termin jednej chyba z najważniejszych konwencji w Twojej karierze zawodowej – 10-lecie pracy. Czy masz podobne odczucia? Czy równie wysoko cenisz sobie tę uroczystość, bo tak chyba powinniśmy nazywać tę konwencję?
I.Sz. No tak, to już 10 lat pracuję dla polskiego fitnessu. Cieszę się, że udało mi się wytrwać tyle lat, mimo wielu obiektywnych trudności.
 
KK: Opowiedz jak fitness stał się Twoją pasją? Jak rozpoczęłaś przygodę z fitnessem i co tak naprawdę zadecydowało, że swoje życie związałaś z ta dziedziną sportu?
I.Sz Cóż, zaczęło się banalnie, od chęci pracy nad własną sylwetką........skończyło się na ideologii J
 
KK: Jesteś, jedną z pierwszych kobiet w Polsce, które podeszły do tematyki fitness tak profesjonalnie?
I.Sz.: Myślę, że z powodzeniem i bez uchybiania komukolwiek, można powiedzieć, że pierwszą.....Nie umiem nic robić nieprofesjonalnie. Przed moim przyjazdem do Polski, fitnessu w naszym kraju właściwie nie było.....A jeśli ktoś powie, że był – to z pewnością zgodzi się ze mną, że nie w tej formie, w jakiej istniał wtedy na świecie.
 
KK: Jak dużą rolę odegrały tu kontakty zagraniczne? I jak oceniasz zagraniczny fitness?
I.Sz.: Myślę, że fakt, iż mieszkałam we Francji, a Polska pozostawała odcięta od świata słynną „ żelazną kurtyną”, miał wielkie znaczenie. Znalazłam się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, zupełnie jak Napoleon J po Wielkiej Rewolucji. Dzisiaj nawet przeciętny Polak wyjeżdżający do pracy za granicę zna języki obce, wtedy, nie było to tak oczywiste. Nawet język stanowił barierę, gdy ktoś chciał się czegoś nauczyć. Całkiem naturalnym więc było, że polscy instruktorzy przyjeżdżali do mnie do Francji uczyć się fitnessu. Ułatwieniem dla nich było to, ze uczyli się go po polsku. Inka Szymanski świetnie włada rodzinnym językiem, mimo, że fitnessu uczyła się po francusku J i przeżyła w tym kraju już ponad 20 lat.
 
A na pytanie jak oceniam zagraniczny fitness, mogę odpowiedzieć: średnio. Gdyby Polacy mieli więcej wiary w siebie i swoje wykształcenie – sami by go wymyślili....Są odpowiedzialni, potrafią marzyć i są kreatywni....kiedyś świat będzie im wdzięczny!!!!! Mam nadzieje, że tego dożyję J. Nasz fitness jest lepszy. Ludzki i inteligentny, ma szansę przetrwać, jeśli sami siebie będziemy potrafili uszanować.
 
KK: Czy według Ciebie Polska podąża dobrym, a raczej powinnam powiedzieć poprawnym nurtem w zakresie profesjonalnego przeszkolenia instruktorów i funkcjonujących bądź powstających szkół fitness?
I.Sz.: Nie chcę się wypowiadać na temat innych szkół fitness. Większość z nich to szkoły prowadzone przez moich uczniów. Chcę wierzyć, że ci, którzy kochają fitness, trafią do mnie....a ja już będę wiedziała dokąd ich zaprowadzić.
 
KK: Jakich wskazówek mogłabyś udzielić właścicielom takich szkół i trenerom, instruktorom?
I.Sz.: Z całego serca życzę im tego samego, co przeżyłam w Polsce !!!!!
 
KK: Skoncentrujmy się teraz na konwencji. Czy będzie ona miała jakiś szczególny program? – Jak sądzę, o jej wymiar emocjonalny z Twojej strony nie powinnam pytać, gdyż wszystko jest raczej jasne?
I.Sz.: No tak, emocjonalnie jestem bardzo zaangażowana, jak zawsze, gdy coś robię J. Czy będzie szczególny program?........Zapraszam najlepszych prezenterów i szkoleniowców świata, zrobią na tej konwencji to, co sobie życzy Inka Szymanski, czyli to, czego potrzeba w polskim fitnessie, który naprawdę nie ma się czego wstydzić.
 
KK: Jaka jest recepta na sukces? Nie byłabym kobietą, gdybym nie dodała: Jaka jest recepta na sukces kobiety?
I.Sz.: Mogę Ci Kingo powiedzieć jaka jest recepta na sukces Inki: wiara w siebie, wiedza i bliskość z ludźmi, z którymi warto coś stworzyć!
 
KK: Życzę, zatem powodzenia w dalszej działalności, a wszystkim sympatykom fitness życzę spotkania na swojej drodze instruktorów „spod Twojej reki”. Dziękuję za wywiad.
I.Sz.:Dziękuję.
Rozmawiała Kinga Kusińska - SportBiznes.pl
 

wróć



Archiwum
Dodaj komentarz


  10 ostatnich wiadomości w tej kategorii: